wtorek, 10 maja 2011

Wędkarstwo - Sandacz

Zacznijmy od sprzętu, jaki będzie nam potrzebny.



Wędka:



Potrzebujemy możliwie sztywnej i nie za długiej wędki o szybkiej akcji szczytowej. Gramaturę dobieramy do ciężaru przynęt, jakimi będziemy chcieli się posługiwać. Dla początkujących polecam kij o długości 210 cm, cw. 10-30 g.



Kołowrotek:

Przede wszystkim musi być to tzw. „szybki kołowrotek” czyli z dużym przełożeniem. Dość płytka szpula. Płynna regulacja hamulca. Mile widziane łożysko oporowe. Najważniejsze by kołowrotek był wytrzymały, równo nawijał żyłkę, płynnie pracował, a szczególnie by był wygodny.



Żyłka:



Plecionka - 0,12 - 0,14 mm (nowoczesne plecionki tej grubości mają bardzo dużą wytrzymałość)

Żyłka - 0,18 - 0,22 mm (wędkarzom początkującym polecam żyłkę, gdyż jest bardziej elastyczna. W żargonie wędkarskim mówi się, iż „żyłka wybacza błędy”)



Wabiki:



Przede wszystkim wszelkiego rodzaju gumy o długości 5 - 8 cm. Kolorystyka: W wodzie przejrzystej kolory 'rybo podobne' (zielony, szary, niebieski). W wodzie mętnej natomiast, kolory bardziej agresywne (czerwony, żółty, pomarańczowy).



Cały sprzęt możemy zakupić na wędkarskim sklepie internetowym



Prowadzenie:



Łowimy w głównej mierze z opadu. Przynętę rzucamy daleko do przodu. Wybieramy natychmiast luz na lince (W przypadku, gdy branie nastąpi przy opadzie, zaraz po rzucie, musimy je zaobserwować.). Pozwalamy przynęcie opaść na dno. Podbijamy ją do góry na 20-30 cm i wybieramy luz. Na wybranej lince pozwalamy wabikowi znów opaść. Następnie ponownie podbijamy przynętę z dna (podbicie może być również podwójne, czy potrójne). W ten sposób prowadzimy przynętę, gdy ryby żerują przy dnie.



Gdy ryba żeruje bardziej w toni, nasze podbicia od dna muszą być wyższe a opad nieco krótszy, aby zacząć łowić w coraz wyższych partiach wody. Skuteczne również jest równomierne prowadzenie przynęty od dna. Wabik przechodzi wówczas przez wszystkie partie wody, co daje duże szanse na branie.



Dla mniej zaawansowanych wędkarzy podbijanie przynęty kijem może okazać się kłopotliwe. W takim przypadku polecam użyć w tym celu kołowrotka. Zakręcić szybko kilkukrotnie korbką kołowrotka, co poderwie przynętę z dna. Następnie zaprzestać wybierania linki, by ta mogła spokojnie opaść, potem znowu zwijamy, itd.



Branie:



W czasie połowu sandaczy konieczne jest skupienie. Należy jednocześnie czuć ręką drgania wędki oraz obserwować szczytówkę i linkę w wodzie. Branie sandacza może być silne i zdecydowane - co do niego nie będzie wątpliwości, a także bardziej subtelne - może ono zostać przegapione przez mniej skupionego wędkarza.



Zacięcie:



Sandacz jest trudną rybą, natychmiast pluje przynętą, gdy tylko poczuje, że jest sztuczna. Dlatego potrzebne jest sztywne wędzisko (tak jak wspomniane wyżej). Nie ma tutaj czasu na obszerne zacięcie jak w przypadku bardziej miękkich kijów. Zacięcie musi być szybkie, sztywne i nastąpić natychmiast po braniu.



Hol:



W przypadku sandacza hol to prawdziwa przyjemność. Można by rzec, że dla chwili holowania i ujrzenia zaciętej ryby wędkarz poświęca całe doświadczenie i przygotowania. Aby ujrzeć swój zacięty okaz należy pamiętać by nie dać rybie luzu - nawet na moment! Cały czas musimy czuć z nią kontakt. Wojownicze szarpnięcia ryby w próbie uwolnienia się, muszą być amortyzowane przez wędzisko oraz linkę popuszczaną przez hamulec kołowrotka. Każdy, nawet najkrótszy moment luzu, jaki damy sandaczowi, zostanie przez niego skrupulatnie wykorzystany i ryba się wyczepi z haka.



Przy większych okazach do podbierania polecam chwytaki lub podbieraki.



Życzę każdemu wędkarzowi przysłowiowego połamania kija w zbliżającym się sezonie na tą wspaniałą i waleczną rybę.
--
Stopka
Złota Rybka Internetowy sklep wędkarski
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wyprawa na okazałe węgorze

Duże węgorze łowi się stosunkowo rzadko i mimo, iż nie zawsze wędkarze zdają sobie sprawę z ich obecności, ryby te zasiedlają większość naszych wód. Najczęściej łowi się je w wodach stojących.

Duże węgorze łowi się stosunkowo rzadko i mimo, iż nie zawsze wędkarze zdają sobie sprawę z ich obecności, ryby te zasiedlają większość naszych wód. Najczęściej łowi się je w wodach stojących. Niezależnie jednak od tego, w jakim rodzaju akwenu węgorze występują, najpewniej czują się w sąsiedztwie wszelkiego rodzaju struktur, zapewniających im bezpieczeństwo. Dlatego najchętniej trzymają się blisko wysepek, podwodnych głazów, kęp wodorostów, podmokłych brzegów i zatopionych drzew. Zagrzebują się w miękkim mule, drobnym żwirze lub piasku.
Większość dużych węgorzy łowi się w okresie od czerwca do września, zwykle od zmierzchu do północy oraz przez godzinę przed wschodem słońca. Pojedyncze okazy biorą również na martwą rybkę przeznaczoną dla szczupaków. Brania węgorzy następują w prawie każdych warunkach pogodowych - od dni upalnych i wilgotnych z całkowitym zachmurzeniem po chłodne, nawet z nocnymi przymrozkami i czystym niebem. Niezależnie jednak od pogody, temperatura wody, pozwalająca węgorzom na aktywne żerowanie oscyluje w granicach 10-18 stopni C.
Od dawna wiadomo, że jeśli niebo jest całkowicie zachmurzone, a widoczność pod wodą ograniczona, węgorze poszukują pożywienia na dnie. Gdy niebo jest czyste, zwłaszcza podczas pełni księżyca często udają się w środkowe warstwy toni, a nawet tuż pod powierzchnię akwenu. Wypatrują wówczas drobnicę doskonale widoczną na tle jasnego nieba.
Duże węgorze to wyjątkowo waleczni przeciwnicy. Dlatego nie można sobie pozwolić na jakikolwiek słaby punkt w wyposażeniu - wędzisko karpiowe lub szczupakowe, przypon stalowy, haczyki 2-10 z oczkiem.
Skuteczne przynęty najczęściej stosowane na duże węgorze to rosówki, czerwone robaki oraz filety z ryb. Duże węgorze są niezwykle ostrożne i porzucają przynętę, gdy tylko poczują najlżejszy opór. Z tego względu zarówno zestawy, jak i wskaźniki brań powinny umożliwić biorącemu węgorzowi swobodne wybieranie żyłki i uniesienie przynęty.
Gdy uda ci się zaciąć węgorza, nie śpiesz się. Najpierw spróbuj ocenić wielkość swej zdobyczy, po czym opuszczając wędkę zacznij spokojnie zwijać żyłkę. Rozpocznij "pompowanie": ponownie unieś kij i znowu zwijaj żyłkę. Powtarzaj te czynności do chwili, gdy węgorz znajdzie się blisko brzegu. Duże węgorze często wykonują w tym czasie gwałtowne zrywy, próbując dotrzeć do najbliższej kryjówki. Nie można sobie pozwolić na najmniejsze poluzowanie żyłki - gdy węgorzowi uda się znaleźć w zaczepach, stara się on owinąć ogonem np. wokół zatopionej gałęzi, co w praktyce oznacza utratę ryby.
Przetrzymuj węgorza w podbieraku nawet podczas wyjmowania haczyka - węgorze są mistrzami ucieczki. Wszystkie złowione węgorze traktuj z jak największą ostrożnością. Odhaczaj je tak, by najmniej ucierpiały i jeśli możesz - zwracaj im wolność.
--
Stopka
http://rex-taakaryba.blogspot.com
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wędkarstwo - spławik dla poczatkujących

Lato wraca do nas wielkimi krokami, więc można liczyć na łowienie spławikiem. Lato to czas przygotowań do sezonu spławikowego.


Lato wraca do nas wielkimi krokami, więc można liczyć na łowienie spławikiem. Lato  to czas przygotowań do sezonu spławikowego. To również czas wyjazdów do różnych sklepów wędkarskich bądź zamawiania na internetowych sklepach wędkarskich.



Dla początkujących, którzy nie mają całego zestawu dobra jest wędka do 3m i c.w. do 30g. Ja używam sportfish 3m c.w. 10-30g. To idealny kij do wędkarstwa spławikowego. Mam go rok i nie mogę narzekać. Złowiłem na niego wiele ryb (głównie karasie) ale były płocie i okonie.



Kolejny nie mniej ważny element zestawu to kołowrotek. Do spławika nie trzeba wielkiego kołowrotka. Osobiście mam Jaxon Mangan RDS 200. Niewielki, łatwy w transporcie i przede wszystkim niedrogi. Można go kupić za ok 30 zł.



Żyłka dla niektórych jest ważniejsza od wędziska. Nie należy stosować grubych żyłek. Nie będziemy łowili przecież 20 kilowych szczupaków. Dla początkującego ryba kilogramowa to marzenie. Nie używam plecionki do spławika z racji ceny. Grubość żyłki powinna być nie większa niż 0,20. Na przypony polecam żyłki o średnicy 0,10.



Haczyki jak pisze jeden z bloggerów to najważniejszy element zestawu. Na ryby, które zamierzamy łowić stosujmy odpowiednie haczyki. Na lina raczej mniejsze haczyki, ponieważ ma silnie umięśniony ryjek. Na karasia ciut większe ale nie przekraczające nr 6. Uwielbiam łowić na haczyki bez zadziora. Dlaczego? Bo wtedy czujemy, że mamy mniejsze szanse na wyciągnięcie ryby i czujemy jakby jej wyższość. Każdy jej ruch zmniejsza nasze szanse. A drugi argument to to, że nie kaleczymy ryb. Nie trzeba szukać tych haczyków po sklepach. Bierzemy „ zwykły” haczyk i kombinerkami ściskamy zadzior.



Spławiki na karasie czy liny nie przekraczają 6g. Ja łowię głównie na 2,4g. Gdy wybieram się na karpie to zarzucam gruntówkę a na drugą wędkę zakładam spławik 8g i na haczyk dwa ziarna kukurydzy.



Obciążenia dobieramy do spławika. Do spławika 2g zakładam 1g, do 4g zakładam obciążnik 2 g, a do 8g stosuję 3g a gdy silnie wieje nawet 5g.



Co można złapać na spławik? Głównie rybę spokojnego żeru t.j. karaś, płoć, lin, karp itd. Leszczy nie łowię, o nie mam gdzie. Płyną u mnie dwie rzeki. Niestety są bardzo małe i słyszałem, że są tam ryby. Zamierzam się tam wybrać.



No to myślę, że pomogłem początkującym. Nie opisywałem jak łowić batem, bo nie wiem. Nie jestem przekonany do tej metody.
--
Stopka
Złota Rybka Internetowy sklep wędkarski
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sposób na okonia - spinning

Mamy jesień, najlepsza pora roku do wędkarstwa spinningowego drapieżnych między innymi okonia.

Mamy jesień, najlepsza  pora roku do wędkarstwa spinningowego drapieżnych między innymi okonia, któremu chciałbym poświęcić ten temat. Otóż najlepszą przynętą  na słabo żerujące okonie są od 2,5cm do 5cm paprMamy jesień, najlepsza  pora roku do wędkarstwa spinningowego drapieżnych, między innymi okonia, któremu chciałbym poświęcić ten temat. Otóż najlepszą przynętą na słabo żerujące okonie są od 2,5cm do 5cm paprochy, które mocujemy na główce jigowej z dopasowanym do wielkości twistera haczykiem. Taki zestaw jest dobry na łowienie w niedalekich odległościach od brzegu lub w z dłuż trzcinowisk. Paproch możemy również uzbroić w goły haczyk w zestawie z bocznym trokiem gdy chcemy, aby nasza przynęta leciała dalej (waga obciążenia twistera lub zestawu z bocznym trokiem nie powinna przekraczać 5g).



Kolor twistera o tej porze roku nie powinien być za bardzo jaskrawy. O tej porze roku najlepiej sprawdzą się kolory: perłowy, biały, przeźroczysty, zielony, zgniłozielony i fioletowy. Można też spróbować na przynęty szczupakowe np. rippery do 7cm ale wtedy nie mamy co liczyć na częste brania. Gdy okoń żeruje dobrze warto łowić na obrotówki nr 1,2 lub 3 albo na woblery do 5cm. Do łowienia okoni na tego typu przynęty najlepsza jest wędka o masie wyrzutu 5g z cieniutką szczytówką i kołowrotek.



Najlepiej korzystać z cienkiej żyłki a nie plecionki bez przyponu wolframowego. Pamiętajmy, że jeśli chcemy skutecznie łowić ryby musimy często zmieniać przynęty. Internetowy sklep wędkarski posiada ogromny wybór przynęt takich jak wobler, blacha, bądź tweester.



Życzę udanych połowów.
--
Stopka
Złota Rybka wędkarski sklep internetowy.
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wędkarstwo - Jedziemy na Suma

Jak wiemy Sum jest rybą bardzo waleczną, z którą wędkarstwo stwarza nie lada wyzwanie. Aby dobrze się przygotować na suma potrzebujemy dobrego sprzętu, który możemy kupić w sklepie wędkarskim oraz musimy obrać na jaką metodę chcemy go łowić. Postaram się to krótko opisać.

Jak wiemy Sum jest rybą bardzo waleczną, z którą wędkarstwo stwarza nie lada wyzwanie. Aby dobrze sie przygotować na suma potrzebujemy dobrego sprzętu, który możemy kupić w sklepie wędkarskim oraz musimy obrać na jaką metodę chcemy go łowić. Postaram się to krótko opisać.



Jeśli chodzi o metodę żywcową, wędka powinna mieć długość od 2,5 do 3 metrów i masę wyrzutu 300 do 400 g, dobry kołowrotek z precyzyjnym hamulcem z co najmniej 150 metrowym nawojem plecionki o wytrzymałości minimum 30 kg (jeśli chodzi o rzeki) natomiast na dużych zbiornikach i jeziorach na bardzo duże okazy powinniśmy zwiększyć długość plecionki do co najmniej 200 metrów oraz grubość do wytrzymałości minimum 50 kg . Spławik o wyporności 300-500 g , duży przelotowy ciężarek , krótki 30-40 cm przypon o wytrzymałości minimum 40 kg na którym zamontowane są pojedyńczy hak na który zakładamy żywca oraz znajdująca się pod nim kotwica. Haczyk i kotwica powinny być dobrane wg. potrzeby wędkarza. (Jeśli chodzi o bardzo duże okazy polecam rozmiar nr 10 kotwiczki i haczyka ).



Na metodę gruntową powinniśmy posiadać wędzisko długości co najmniej 3 metrów , dobry co najmniej 4 łożyskowy kołowrotek z precyzyjnym hamulcem, żyłkę o długości co najmniej 150m i wytrzymałości minimum 25 kg , koszyk zanętowy ( sprężyna) , 20 cm kewlarowy bądź z plecionki przypon o wytrzymałości od 18 do 22 kg, haczyk , który wędkarz powinien dobrać wg. uznania. Dodam im większa grubość plecionki tym większa grubość przyponu i na odwrót.



Jeśli chodzi o metodę spinningową powinniśmy posiadać wędkę o długości 2,75-3 metrów i masie wyrzutu 30-60 g , kołowrotek wielkości 40 z precyzyjnym hamulcem o nawoju plecionki dł. 150-200 metrów oraz przypon twz. stalkę. Skuteczne przynęty to: duże rippery (6 calowe), blachy wahadłowe 15-20 cm, duże woblery oraz twistery. Powodzenia!




--
Stopka
Złota Rybka Internetowy Sklep wędkarski
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wędkarstwo - Jedziemy na karpia

Zielsko w naturalny sposób przyciąga karpie. Mają tam jak w domu: bezpiecznie, cicho i pełno żarcia. Zlokalizować karpie w gęstym zielu nie jest aż tak trudno. Często demonstrują swoją obecność ruchami zielska, potrącaniem liści grążeli czy wręcz efektownymi spławkami czy ryciem w dnie. Zachowują się tak głośno i zupełnie nonszalancko, jakoby kpiąc z wędkarzy, którzy mogą tylko zagryzać wargi i przyklejać oczy do szkieł lornetek.:]
Zdecydowana większość karpiarzy omija gęste zielska, niejednokrotnie pełne kołków, gałęzi i innego „ świństwa”, które tak utrudnia im życie a karpie wprawia w euforie.


Wędkarstwo



Zielsko w naturalny sposób przyciąga karpie. Mają tam jak w domu: bezpiecznie, cicho i pełno żarcia. Zlokalizować karpie w gęstym zielu nie jest aż tak trudno. Często demonstrują swoją obecność ruchami zielska, potrącaniem liści grążeli czy wręcz efektownymi spławkami czy ryciem w dnie. Zachowują się tak głośno i zupełnie nonszalancko, jakoby kpiąc z wędkarzy, którzy mogą tylko zagryzać wargi i przyklejać oczy do szkieł lornetek.:]



Zdecydowana większość karpiarzy omija gęste zielska, niejednokrotnie pełne kołków, gałęzi i innego „ świństwa”, które tak utrudnia im życie a karpie wprawia w euforię.



Ci, którzy są odważni, niejednokrotnie przekonują się że,  jeśli dojdzie do brania, to wyjęcie kapiszona z toną zielska na zestawie jest prawie niemożliwe, nawet gdy posiadamy łódkę. Często, zanim do niego dopłyniemy, już zdąży się uwolnić bądź zerwać zestaw.



Największym problemem jest żyłka, bądź plecionka która, szczególnie podczas łowienia z dużego dystansu zalega wśród zielska i już w momencie brania niesie na sobie zieloną masę. Samo osiągnięcie zestawu, nawet centrycznie przelotowego, jest nie lada problemem! Wędzisko jest poddane ekstremalnym obciążeniom, tak samo żyłka i pozostałe elementy zestawu. O kołowrotku wolę nie myśleć. Praca jak w kopalni, cały czas na maksymalnym obciążeniu.



Czy więc w takiej sytuacji odpuścić sobie po prostu próby wyłuskania z zielonej dżungli karpi??



Myślę, że nie.



Istnieje kilka trików, które pozwolą na zwycięską potyczkę z większością zapiętych w zielsku karpi.



Opiszę istotne elementy zestawu, które możemy zamówić na internetowym sklepie wędkarskim, bądź kupić w sklepie wędkarskim.



Wędzisko



Sprawę wędzisk do takich ekstremalnych połowów potraktuję trochę po macoszemu, ale twierdzę, że wystarczy do takich eksperymentów wędzisko 3lbs o akcji progresywnej a przy użyciu plecionki nawet 2,5lbs, żeby poradzić sobie nawet z największym karpiem.



kołowrotek



W zasadzie, wydawałoby się, że nie jest aż tak istotny. Niemniej jednak musi mieć idealny hamulec oraz dość spore przełożenie, tak, żeby zwijał ok. 1m linki przy jednym obrocie. Przyda się to z pewnością, gdy trzeba będzie zwijać zestaw z 200m;) O pojemnej szpuli chyba nie muszę nawet wspominać.



Linka główna



Celowo piszę linka a nie żyłka.To w zasadzie jedyna sytuacja, gdzie rozciągliwość żyłki może być szkodliwa i upierdliwa. Zbyt późno możemy dowiedzieć się o braniu, ponieważ karp na rozciągliwości żyłki dotrze do zaczepu.Do tego jest cudownie żółta i świetnie widzę, co wyczynia karp podczas holu. Plecionka ta ma przesadzoną wytrzymałość, ale łatwo się nie plącze, jest naprawdę prawie okrągła a dzięki grubości odporna na urazy. Hol na plecionce wymaga bardziej miękkiego kija niż na żyłce, oraz odrobiny wyczucia. Opowieści o plecionce, która tnie rośliny jak brzytwa można między bajki włożyć. Zbiera zielsko prawie tak dobrze, jak żyłka. Opowieści tego typu są powielane jako zasłyszane gdzieś przez tzw. „specjalistów.



Ciężarek



Generalnie polecam centrycznie przelotowe. Szczególnie te o pływowych kształtach i dość kwadratowych konturach. Te idealnie okrągłe zbyt łatwo się przemieszczają, ponieważ słabo trzymają się dna z uwagi na małą powierzchnia, którą stykają się z podłożem. Ciężarki centryczne mniej zbierają zielsko podczas holu, a zestawy z bezpiecznym klipsem działają prawie tak skutecznie jak kotwice, więc lepiej o nich zapomnieć.



Przypon



Jeden z kluczowych elementów zestawu. W zasadzie każdy jest ważny, ale jeśli już doczekamy się brania, to ważne jest, aby ryba została dobrze zapięta oraz hak i pysk karpia wytrzymały siłowy i często długi hol. Haczyk powinien być wykonany w grubego drutu, najlepiej niezbyt długim trzonkiem i szerokim łukiem kolankowym. Takie haki głęboko zapinają rybę i trzymają za „kawał mięsa” w pysku, dzięki czemu nie wyrządzają karpiowi większej krzywdy. Osobiście do łowienia w takich ekstremalnych warunkach używam kamatsu  w rozmiarach 6 i ewentualnie 4. Sama konstrukcja przyponów jest wypadkową warunków panujących na dnie łowiska oraz przynęty, którą stosujemy.
--
Stopka
Złotarybka Internetowy sklep wędkarski
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wędkarstwo - wyprawa na lina

O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali wędkarstwo znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.

O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali wędkarstwa znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.



Wszystkie cechy lina wskazują na jego siłę i odporność: owalny, krępy kształt ciała, niewiarygodnie duże zaokrąglone płetwy gruby trzon ciała.



Odżywianie:



Lin poszukujący pożywienia często, ale nie zawsze uwalnia z dna pęcherzyki powietrza, zdradzając swoje miejsce pobytu. Lina można najczęściej złowić na takie przynęty jak: kukurydza, biały robak, czerwony robak, kukurydza+biały robak, mała rosówka bądz duża, ciasto(grunt), makaron, ślimaki.



Oto jego najczęstsze miejsca występowania:



Trzcinowiska, pałki szerokolistne, oczeret jeziorny, roślinność wynurzona (liście grążeli).



Sprzęt:



Wytrawny wędkarz może wyholować dużego lina używając najdelikatniejszego sprzętu, lecz najczęściej ryba ucieka. Zbyt mały haczyk może się rozgiąć, zbyt lekki zestaw zaplątany w podwodnej roślinności pęknąć, a potężna ryba może przerwać przypon. Zestaw na lina możemy sobie skomponować sami w internetowym sklepie wędkarskim



wędka :



Na dobrą sprawę, prawie każde wędzisko o długości od 2.70 do 3,50 m będzie wystarczające do łowienia lina. W wielu sytuacjach będą się one spisywać, lecz mogą zdarzyć się takie, w których zawiodą.



Kołowrotek:



Do połowu lina nadają się kołowrotki małych lub średnich rozmiarów. Kołowrotek powinien lekko pracować i mieć sprawny hamulec. Najlepiej gdyby pomieszczał 100 m żyłki.



Żyłka:



Najlepiej używać żyłki grubości około 0,18 do 0,25 mm i wytrzymałości 1 do 3 kg. Przypony są zawsze cieńsze a ich wytrzymałość należy dostosować do rodzaju przynęty.



Haczyki:



Wszystkie rodzaje powinny być lekkie, aby nie przeciążać przynęty, a jednocześnie na tyle wytrzymałe, aby utrzymać dużego lina.



Podbierak:



Może to być najzwyklejszy podbierak ważne tylko żeby był, bo lin potrafi walczyć do samego końca.



Branie:



Branie lina często można opisać w taki sposób: najpierw spławik przez dłuższą chwile drga poczym wynurza się, leży poziomo na wodzie i po chwili znika pod wodą i właśnie w tym momencie powinno nastąpić zacięcie.
--
Stopka
ZłotaRybka Wędkarski Sklep Internetowy
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Chleb - znakomita zanęta i przynęta

Nigdy nie wychodzi z mody. Jest tani, czysty i łatwo go przygotować. Potrafi zwabić wszystkie gatunki ryb słodkowodnych z wyjątkiem drapieżników.

Chleb stosowany jako przynęta jest niedoceniany przez wędkarzy i szkoda, że nie używają go tak powszechnie jak 20 lat temu. Przyciąga płocie, wzdręgi, leszcze, brzany, klenie, jazie, liny i karpie, nawet jeśli wcześniej nie widziały na oczy tego typu przynęty. Jest skuteczny właściwie o każdej porze roku. Ryby zjadają go chętnie w zimowe mrozy, jak i w najbardziej upalne dni lata. Co więcej, chleb na ogół wzbudza żywe zainteresowanie większych sztuk.
Dlaczego chleb jest skuteczny?
Dla nas kromka chleba pachnie i smakuje dość mdło i dlatego wymyślamy różne dodatki do kanapek. Dla ryb właśnie ten niepozorny, naturalny zapach jest bardzo ponętny. Być może istotną rolę odgrywa też jego barwa. Biały kęs spoczywający na dnie zwraca uwagę nawet najbardziej roztargnionych ryb. Zapomnij o bułkach, bagietkach, rogalach czy obwarzankach. Bochenek zwykłego, świeżego chleba stanowi doskonałą zanętę. Trzy najprostsze formy to: płatki, miąższ i skórka.
Dodatki smakowe
Przynęty naturalne bez żadnych dodatków smakowych, zapachowych czy barwników, często działają bez zarzutu. Niekiedy jednak ryby lubią małą odmianę. Skuteczne są płatki chleba z dodatkami smakowymi w płynie np. o smaku ochotkowym. Oprócz nich jest jeszcze wiele substancji, z którymi można poeksperymentować.
Pamiętajmy, żeby nie używać chleba spleśniałego !!!
Haczyk należy wbijać w przynętę od strony miąższu, dopóki nie przebije się przez skórkę i nie ukaże ostrza. Następnie owiń żyłkę wokół skórki i przepuść ją pod kolankiem haczyka. Ponownie wbij ostrze w skórkę w innym miejscu, aby w ten sposób utrzymać żyłkę pod kolankiem. Dzięki temu przynęta nie spadnie z haczyka.
--
Stopka
Więcej na ten temat znajdziesz na http://rex-taakaryba.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kulki proteinowe na karpie

Kulki proteinowe sprawiły, że łowienie karpi przestało być tylko wędkarstwem dla koneserów. Dzięki kulkom stało się ono sportem bardzo popularnym.

Jeszcze dwadzieścia lata temu połów karpi był zarezerwowany tylko dla wybranych, którzy strzegli swoich tajemnych metod, szczególnie co do rodzaju używanych przynęt. W sprzedaży nie były wtedy dostępne gotowe przynęty na karpie. Każdy amator łowienia karpi miał swój przepis na zrobienie przynęty, zazwyczaj z dziwnych składników.
Przy połowie karpi dużym problemem były mniejsze ryby, które podjadały przynętę. Aby temu zapobiec amatorzy karpi wpadli ma pomysł użycia surowego jajka do związania składników mieszanki. Po jej sformowaniu w małe kulki wrzucano je na chwilę do wrzącej wody. Tworzyła się wtedy twarda warstwa zewnętrzna. Ta zaś skutecznie zniechęcała niepożądane ryby - i tak powstała kulka proteinowa.
Z początkiem lat osiemdziesiątych, zaczęto produkować kulki na szeroką skalę. Gotowe
i dostępne w sklepach wędkarskich kulki proteinowe, we wszystkich możliwych kolorach i smakach, stały się najpopularniejszą przynętą używaną przez karpiarzy.
W miejscach częstych połowów pojawiają się takie ilości kulek, że po pewnym czasie okazuje się, iż są one podstawowym pożywieniem karpi w danym zbiorniku. W skrajnych przypadkach kulki wpływają na tempo wzrostu ryb tego gatunku. Z sezonu na sezon karpie szybciej przybierają na wadze niż w innych wodach.
Jednak na niektórych łowiskach zakazano używania kulek. Zostały tam wrzucone takie ich ilości, że duża ich część, nie zjedzona przez ryby, opada na dno, gnije i zanieczyszcza wodę.
Zadeklarowani karpiarze robią kulki własnoręcznie. Są one wtedy zdecydowanie tańsze, a także ich ilość dokładniej będzie odpowiadać aktualnym potrzebom. Dla mniej zaciekłego karpiarza produkowane kulki proteinowe w zupełności wystarczą. Nie otwierane i trzymane w chłodnym miejscu można przechowywać nawet kilka miesięcy. Kulki z otwartego opakowania najlepiej zamrozić, ale tylko jeden raz.
Podstawowym składnikiem kulek są: jajko, substancje wiążące oraz wszelkiego rodzaju mieszanki złożone z protein, węglowodanów, tłuszczów, minerałów i witamin. Według jednej teorii karpie rozpoznają wartości odżywcze powyższych składników. Nawet jeżeli jest to tylko przypuszczenie, prawdą jest, że to właśnie smak i kolor przyciąga karpie. Smak i zapach zdaje się być ważniejszy od koloru, ponieważ kulki osiadają w mule na dnie. Karpie na ogół znajdują tam pożywienie używając węchu. Intensywny smak mięsa, ryb i owoców to sprawdzone przynęty na karpie. Wiedza, jakiego rodzaju przynęta najlepiej się sprawdza, pochodzi z drugiej ręki, lub z własnego doświadczenia.
W wodach, gdzie często stosuje się kulki, karpie są tak do nich przyzwyczajone, ze wystarczy wrzucić 20-30 sztuk w pobliżu haczyka. Jeżeli jest to miejsce, gdzie rzadko używa się tej przynęty, trzeba wrzucić kilkaset kulek i czekać znacznie dłużej na rezultaty.
Za każdym razem kiedy złapie się karpia trzeba dorzucić jeszcze parę kulek. Jeśli jest to silnie zarybiona i pozbawiona pożywienia woda, wtedy opłaca się rzucić i dwa razy tyle. Lepiej jest zawieszać kulki na zestawie włosowym niż na haczyku. Zastosowanie takiego zestawu zwiększa szansę złapania karpia. Ryba połyka kulkę wraz z haczykiem, a kiedy usiłuje wypluć przynętę, grot haczyka wbija się rybie w podniebienie. Żeby karp szybciej zauważył przynętę należy użyć kulek pływających, utrzymywanych nad zanęconym miejscem za pomocą śrucin na przyponie. Aby kulki unosiły się nad dnem, należy podgrzać je w mikrofalówce w najwyższej temperaturze. Można je także delikatnie opiekać na grillu lub w piekarniku.
--
Stopka
http://rex-taakaryba.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sztuka zanęcania łowiska

Każda zanęta ? czy to prosta mieszanka na bazie chleba, czy też najnowszy zanętowy wynalazek ze sklepu ? musi być odpowiednio przygotowana i podana w łowisku.

Zanęta gruntowa to mieszanka różnorodnych składników, których zadaniem jest zwabienie i utrzymanie ryb w łowisku. Podstawowym składnikiem jest najczęściej rozdrobniony chleb lub pieczywo cukiernicze np. biszkopty. W odróżnieniu od luźnej zanęty, którą podaje się w łowisko w postaci oddzielnych cząsteczek, zanętę gruntową stosuje się w postaci kul zanętowych.
Najprostszą i najtańszą zanętę gruntową można sobie przygotować z wysuszonego i rozdrobnionego chleba. Chleb suszy się w przewiewnej szafce lub wkłada na kilka godzin do piekarnika ustawionego na bardzo niską temperaturę, po czym rozdrabnia się go np. w malakserze lub w maszynce do mięsa. Zachowanie zanęty w wodzie zależy w dużym stopniu od stopnia jej zwilżenia i wielkości cząsteczek.
Najważniejszym czynnikiem jest jednak spoistość zanęty. Drobnocząsteczkowa może być całkiem sucha lub nieznacznie zwilżona i tworzy w toni chmurę zanętową. Bardziej zwilżona zanęta rozpada się wolniej, w połowie toni lub głębiej. Zanęta mocno zwilżona (dużocząsteczkowa), jest bardziej spoista i można formować z niej kule, którymi daje się rzucać na dużą odległość i które docierają na dno w całości. Mocno sklejone kule zanętowe nie rozpadają się nawet w szybkim rzecznym nurcie.
Gotowe zanęty kupowane w sklepie zawierają najróżnorodniejsze składniki. Zanęty te opracowywane są przez doświadczonych wędkarzy i przeznaczone są do łowienia w konkretnych warunkach. Niekiedy potrzebna jest bardzo lekka zanęta, tworząca chmurę unoszącą się bardzo płytko. Zanęta o wypornych cząsteczkach przydaje się w łowisku o mulistym lub zarośniętym dnie, a ciężka w szybkich rzekach. Doświadczeni wędkarze często mieszają zanęty różnych rodzajów, by uzyskać pożądany efekt.
Każde łowisko wymaga określonego sposobu zanęcania. Na wody stojące dobra jest lekka zanęta z dodatkiem białych robaków ? często przyciąga wzdręgi, płocie i leszcze. Do łowienia w szybko płynących rzekach potrzebna jest ciężka zanęta, której kule nie powinny się rozpadać przed dotarciem do dna. Jeśli na szybki nurt stosuje się lżejszą zanętę - należy wrzucać kule powyżej stanowiska, by cząsteczki zanęty opadły na dno dokładnie w wybranym miejscu.
Najlepszą oceną jakości zanęty są wyniki połowu. Dobra, odpowiednio podana zanęta powinna nie tylko zwabić ryby w łowisko, ale je w nim również utrzymać.
--
Stopka
http:/rex-taakaryba.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.